Poważne kryzysy wizerunkowe jakoś omijają polskie galerie handlowe. Ale zagranica czasem to ma.
Do średniej wielkości miasta Dublin (irlandzka miejscowość wielkości naszego Poznania) i do znajdującego się w nim centrum handlowego Dundrum Town Centre miał przyjechać sławny 50 Cent.
Jak widać na załączonym obrazku, zapatrzony gdzieś bezrefleksyjnie gwiazdor muzyki pop miał przyjechać promować jeden ze sklepów i jego asortyment.
Zanim jednak dojechał, na Twitterze (taki Facebook, na którym nie wolno dużo pisać) ponabijał się z autystycznych dzieci - donosi Hollywood Reporter.
Faktem jest, że ktoś go sprowokował bzdurnymi wpisami, ale halo! Gwiazda powinna mieć grubą skórę i olewać takie wycieczki w swoją stronę. Półdolarówka zamiast ominąć szerokim łukiem, nazwał adwersarza autystycznym półgłówkiem. I się zaczęło...
Pech chciał, że wszystko działo się tuż przed wspomnianą reklamową wizytą w dublińskim centrum handlowym. I tamtejsi mieszkańcy/klienci oczywiście też poczuli się dotknięci grubiaństwem piosenkarza. Żalili się na jego impertynencję na facebookowym profilu Dandrum Town Centre tak długo, aż w końcu Carphone Warehouse poddał się i odwołał spotkanie z artystą.
Wypowiedzi w tym tonie były dziesiątki a może nawet i setki |
Kto wygrał w tej całej historii? Organizatorzy! Zadali sobie trud wczytania się w liczne głosy oburzenia i wykazali się odrobiną wrażliwości, szybko decydując się na przerwanie przykrej dyskusji i odwołanie akcji. Tym sposobem pokazali swoją wrażliwością na cudzą niedolę oraz dowiedli, że głos fanów jest dla nich ważny. Keep up the good work!
Hm, Dublin, takie miasto. Irlandzki miejscowy odpowiednik polskiej Warszawy. W sumie dziura ;)
OdpowiedzUsuńJakbym tak napisał, to zaraz warszawiacy skoczyliby mi do oczu. :)
Usuń